'Greenhorns'

Co to? Dlaczego? Po co?

...czyli efekty ruskowej nudy. Nie koniecznie samej nudy. Po prostu postanowiłam, że muszę zrobić coś, co sprawi, że będę szczęśliwsza. 
Chodzi o to, że od kiedy postanowiłam sobie, że każdy nowo dodany koń musi mieć od razu kompletny boks (z dokumentami, pełnym opisem...) nie jest mi ani trochę fajnie. Kiedy kupię rumaka narzekam trzy dni, że będę musiała wyrabiać te paszporty i bonitacje i trzeba napisać kilka punktów opisu i to dokładnie, że to, że tamto...
Postanowiłam z tym skończyć. Ale... tak po rostu zacząć dodawać konie z pustymi boksami? Nie zamierzałam burzyć pracy, jaką włożyłam w tę stajnię do tej pory. 
Cały dzień myślałam nad rozwiązaniem. Miałam dwa pomysły i jeden z nich właśnie realizuje. Podzieliłam konie na dwie dywizje: MARVELS (czyli gwiazdy, konie, które są ze mną już długi czas, bądź mają dużo osiągnięć + pełny boks) oraz GREENHORNS (koniki w vircie świeże, takie, które niedawno kupiłam lub ich boks nie jest kompletny).
Stworzyłam oddzielne blogi, żeby wszystko to jakoś uporządkować. 

Gdzie? 

Dywizja 'Greenhorns' generalnie działa na terenie Rosewood Ranch w Kalifornii. Oddzielny blog nie oznacza wyprowadzki na biegun czy inne równie przytulne zakątki. Konie zostały po prostu poprzenoszone do różnych stajni, specjalnie na ten cel wyremontowanych i przygotowanych. 

Jak to wygląda?

Brama wjazdowa do Rosewood Ranch

Wejście do Dużej Stajni od tyłu. Mamy tutaj garaż dla koniowozu, bryczek itd. Na tym pierwszym pięterku znajduje się stolik do kawy z dwoma krzesłami oraz wejście do niewielkiej kuchenki. Wyżej są drzwi prowadzące na strych nad stajnią, gdzie trzymamy siano i słomę. Na samej górze Ray ma swoja bazę, wstęp wzbroniony. 

 
Tutaj widzimy wnętrze Dużej Stajni, gdzie urzędują nasze klacze i wałachy. Widać także schody, na które wchodzimy drzwiami z poprzedniego zdjęcia. Nad tamtymi boksami znajduje się właśnie strych. Nad resztą mamy tarasy. Z tego po prawej można obserwować to, co dzieje się na krytej hali. Na tym z lewej jest rozstawiony stół do tenisa stołowego, piłkarzyki i kilka foteli oraz regał z przeróżnymi książkami. Na drugim zdjęciu widać także kawałek stanowiska na myjce. Zaś na pierwszym zakręt, który zaprowadzi nas do siodlarni. 

Nasza kryta hala. Jest wystarczająco dużo, by jednocześnie ćwiczyło tu wiele koni, nie przeszkadzając sobie nawzajem. 

Tutaj widzimy fragment jednego z pastwisk. Wielka kałuża jest pozostałością po jeziorku, które po ostatniej suszy trochę zanikło, ale niedługo powinno wrócić do normy. Jeśli nie, napełnimy je sztucznie. 
Jeszcze kilka zdjęć zielonych terenów:
 
 

Plac ujeżdżeniowy. Na płocie okalającym prostokątny kawał ziemi porozwieszane są tabliczki z literkami. 

  
Plac. Używany do wszytskiego. Można rozstawić przeszkody i skakać, prowadzić jazdę rekreacyjną, wziąć konia na lonżę, albo puścić luzem kilka rumaków.Trochę dalej ustawiono trybuny: 


  
Plac skokowy, nieco oddalony od głównej stajni. Jest miejsce na rozgrzewkę. 

  


Fragmenty torów crossowych o różnym stopniu trudności.

 
 
Zdjęcia ze szlaków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz